środa, 30 grudnia 2020

Poszukiwacz pereł - galeria uśmiechniętych Matek Bożych (część III)


W poprzednich dwóch wpisach przedstawiłem obrazy i grafiki z uśmiechniętą Maryją w sztuce tradycyjnej i współczesnej. Dzisiejszy wpis poświęcony będzie wizerunkom Maryi spoza naszego europejskiego kręgu kulturowego.

Szukanie obrazów do tej kategorii było bez wątpienia najbardziej czasochłonne. Odkrywanie sztuki religijnej spoza znajomego kręgu kulturowego jest fascynujące i nietrudno się rozproszyć pięknymi dziełami sztuki nie mających powiązania z przyjętym przeze mnie motywem tychże galerii. Nieraz chciałem już zakończyć przeszukiwanie internetu, zapisując ostatnią grafikę, znajdując jednak w sugerowanych obrazach jeszcze jeden wizerunek... i potem jeszcze jeden. I znów kolejny. W końcu dotarło do mnie, że zupełnie nierealistycznym byłoby naprawdę oczekiwać, że uda mi się znaleźć wszystkie możliwe wizerunki Maryi z uśmiechem. Nie sposób zapoznać się w przeciągu paru wieczorów ze sztuką katolicką wszystkich kultur świata, więc musiałem po prostu pogodzić się z tym, że efekt końcowy będzie w jakimś sensie niekompletny Poniższa kolekcja jest zatem jedynie wycinkiem ogromnego bogactwa sztuki religijnej z całego świata. Być może kiedy indziej zbiorę w jednym wpisie swoje ulubione przedstawienia Maryi z innych kultur - już niekoniecznie wyłącznie uśmiechniętych. Teraz jednak zapraszam na trzecią, ostatnią część galerii uśmiechniętych Matek Bożych.

W większości skupię się w tym wpisie na przedstawieniach uśmiechniętej Matki Bożej spoza Europy, ale mimo to zacznijmy od paru ciekawych przedstawień z naszego kontynentu, nawiązujących do lokalnego folkloru. Ponieważ większość dzieł sztuki z pierwszej części galerii pochodziła z Europy Zachodniej, udajmy się tym razem na wschód.

EUROPA

Armenia

"Madonna" - Vardges Sureniants (XIX w.)

"Madonna z Dzieciątkiem"
Vardges Sureniants (1906)

Chorwacja


Malarka Marianna Stokes pochodziła co prawda z Austrii, ale poniższy obraz namalowała w Dubrowniku, mieście na wybrzeżu Chorwacji. Za modelkę posłużyła lokalna dziewczyna ubrana w tradycyjny wówczas strój tamtejszych kobiet.

Madonna z Dzieciątkiem
Marianna Stokes (1905)


Ukraina

Twórczość następnego artysty, Aleksandra Ochapkina, w przepiękny sposób łączy tradycyjny ukraiński folklor ze sztuką religijną. W szczególności malarz upodobał sobie wizerunki Maryi z Dzieciątkiem, i choć w jego dziełach Matka Boża jest częściej zadumana niż radosna, na niektórych obrazach na jej twarzy gości delikatny uśmiech, dzięki czemu mogę umieścić w tej galerii chociaż cząstkę pięknego dorobku ukraińskiego artysty.

"Czytając" - Aleksandr Ochapkin (2016)

"Kwitną róże" - Aleksandr Ochapkin (2015)

Tytuł nieznany - Aleksandr Ochapkin

Więcej obrazów artysty znaleźć można tutaj, tutaj i tutaj.

AMERYKA ŁACIŃSKA

Przenieśmy się teraz na drugi brzeg Atlantyku, do dalekiej a jednocześnie względnie bliskiej nam Europejczykom kultury Ameryki Łacińskiej. 

Meksyk

Jorge Sánchez Hernandez z Meksyku szczególnie upodobał sobie przedstawianie Maryi jako młodej, uśmiechniętej dziewczyny. Nawet jeśli niektóre jego dzieła mogą wydawać się nieco przesłodzone, to mimo wszystko odświeżające jest widzieć Maryję malowaną z tak głęboką i dziewczęcą radością na twarzy.

"Dziewica z rozpostartymi ramionami"
Jorge Sánchez Hernandez (1980)

"Dziewica dająca kwiaty Juanowi Diego"
Jorge Sánchez Hernandez (1981)

"Matka Boża czuwająca nad snem Syna"
Jorge Sánchez Hernandez (1980)

Dorobek artystyczny malarza - a jest to prawdziwa kopalnia uśmiechniętych wizerunków Maryi - można przeglądać na stronie internetowej jemu poświęconej.

Peru

Innym uroczym przedstawieniem jest poniższy peruwiański obraz Maryi niosącej Dzieciątko w tradycyjnej dla rejonów andyjskich chuście na plecach.

"Płaszcz Maryi" (Dziewica Andyjska i Dziecię)
Artemio Coanqui

Tego typu przedstawienia wpisują się w nurt sztuki zwany "szkołą kuzkeńską", jako że nawiązuje do dziedzictwa kulturowego ludów zamieszkujących Andy. Poniżej jeszcze parę przykładów w podobnym stylu.

"Madonna" - Artemio Coanqui

Autor i tytuł nieznany

Dziewica Betlejemska - autor nieznany

(Dopatrzenie się tutaj uśmiechu może lekko naciągane, ale z uwagi na oryginalność tego stylu postanowiłem zamieścić mimo wszystko. Jezusek bez wątpienia nadrabia)


Ameryka Północna 

Plemię Czoktawów


Zanim opuścimy Amerykę, warto najpierw zahaczyć choć momentalnie o Amerykę Północną i tamtejszą kulturę indiańską. Przedstawienia indiańskie są z reguły dość posępne, a w najlepszym wypadku bardzo poważne - prawdopodobnie ze względu na smutną i trudną historię plemion zepchniętych na margines społeczeństwa na ziemiach, które kiedyś były ich domem. Poniższa ikona naprawdę była najpogodniejszą z tych, które widziałem, a i tak wyraz twarzy Maryi ciężko określić inaczej, niż po prostu bardzo smutnym uśmiechem. Mimo wszystko chciałem go dołączyć do tej kolekcji, nie tylko dlatego, że kultura pierwotnych mieszkańców Ameryki Północnej jest piękna i warta poznania, ale również po to, by zwrócić uwagę na prace niezwykłego artysty, o. Jana Giuliani'ego. Ten włoski ksiądz poświęcił życie posługiwaniu wśród Indian i w ramach tej misji postanowił wykorzystać swój talent malarski aby połączyć obrazy z ich kultur z tradycyjną ikonografią chrześcijańską. Poniższa ikona nawiązuje do kultury plemienia Czoktawów.

o. Jan Giuliani

Inne ikony ojca Giuliani'ego znaleźć można tutaj i tutaj.

PRZEDSTAWIENIA CZARNOSKÓRE

Postanowiłem w osobnej kategorii umieścić zbiorowo przedstawienia afrykańskie i pochodne. Oczywiście nie wrzucałbym do jednego worka kultury afrykańskiej, afroamerykańskiej i oraz innych tylko dlatego, że wszystkie przedstawiają Maryję i Jezusa z ciemnym kolorem skóry. Jednak po pierwsze, choć nie brakuje przedstawień czarnej Madonny, nie byłem w stanie znaleźć zbyt wielu czarnoskórych Matek Bożych z uśmiechem na ustach, czy to w Afryce czy poza nią. Po drugie trzeba przyznać, że nurt przedstawiający Jezusa, Maryję i innych świętych jako czarnoskórych jest chyba najbardziej rozpowszechnionym w dzisiejszych czasach (prawdopodobnie za sprawą światowej dominacji kultury amerykańskiej) sposobem utożsamiania postaci biblijnych z konkretną społecznością - objawia się w wielu miejscach i w wielu formach. Oczywiście, nie wszystkie czarnoskóre uśmiechnięte Matki Boże są warte uwagi, ale poniżej zamieściłem najciekawsze w moim odczuciu przykłady.

Etiopia


Na poniższy fresk trafiłem zupełnie przypadkiem i niestety nie byłem w stanie znaleźć zdjęcia w innej postaci, niż zdjęcia stockowego. Z racji uśmiechu (a również swojej starożytności) zdecydowanie zasługuje na miejsce tutaj, więc zamieszczam tutaj pomimo znaków wodnych.

Dziewica Maryja z Jezusem
Fresk z kościoła Piotra i Pawła w górach Gheralta

Ameryka Północna


Poniższy obraz został namalowany specjalnie dla Narodowego Kongresu Czarnych Katolików, działającego w Stanach Zjednoczonych.

Anthony Van Arsdale (2019) 

Republika Południowej Afryki


Niestety nie byłem w stanie namierzyć autora - a szkoda, bo styl i sposób wykonania tego przedstawienia jest bardzo ciekawy. 

Nieznany tytuł i artysta

Haiti

Następny artysta chrześcijański połączył przedstawienie Maryi z barwnymi elementami sztuki voodoo.

Ismael Saincilus (II poł XXw)

Karaiby


Nie byłem w stanie ze stuprocentową pewnością potwierdzić, skąd jest poniższa ikona, ale dwa razy znalazłem ją w odniesieniu do konsekracji biskupiej ojca Dawida Macaire'go OP, który przewodzi archidiecezji na Karaibach. Zakładam więc, że autor tego pięknego wizerunku również pochodzi stamtąd. 

Matka Miłosierdzia (2015)
artysta nieznany


Inne


Obraz Tima Ashkara - francusko-libańskiego artysty.

Tim Ashkar

Obraz Marcello Corti'ego, ilustratora z Włoch:

Marcello Corti (2015)

I grafika którego autora nie byłem w stanie namierzyć:


AZJA - BLISKI WSCHÓD

Izrael

Żydowska artystka Clara Maria Goldstein stworzyła cykl obrazów pokazujące młodego Jezusa jako praktykującego Żyda, na poniższych dziełach w towarzystwie uśmiechniętej Matki. Te przedstawienia są bardzo ciekawe, bo podkreślają łatwy do zapomnienia (a przecież fundamentalny) wymiar życia Chrystusa i Jego Matki - judaizm.

"Dziewica Maryja i Jezus świętujący Hanukkę"
Clara Maria Goldstein (2006)

"Szanuj środowisko" - Clara Maria Goldstein (2006)

Więcej obrazów z tej serii tutaj.

Persja


Może być dla niektórych zaskoczeniem, że Maryja jest bardzo ważną postacią dla islamu. Islam zasadniczo nie pozwala na tworzenie wizerunków istot żywych, w szczególności postaci centralnych dla tej religii, ale udało mi się trafić na dawne perskie przedstawienie Maryi z Jezusem, szczęśliwie z uśmiechem na ustach, a zatem tematycznie.


AZJA - DALEKI WSCHÓD

Przejdźmy teraz do najbardziej moim zdaniem interesującej części galerii, czyli przedstawień z Dalekiego Wschodu. Jeśli miałbym podsumować moje wrażenia przeglądu sztuki dalekowschodniej pod kątem przyjętego w tej serii motywu, to stwierdziłbym po prostu, że w Azji dużo łatwiej przychodzi chrześcijanom wyobrażenie sobie Matki Bożej jako uśmiechniętej i radosnej. Z czego to wynika - nie mam pojęcia i nie zamierzam teoretyzować. Na pewno jednak nieraz wizerunki uśmiechniętej Maryi z Dalekiego Wschodu u mnie samego wzbudzały uśmiech. Poznawanie sztuki religijnej wyrosłej z kultur azjatyckich jest również bardzo ubogacającym doświadczeniem, bo wyobrażenia Jezusa i Maryi w tych kulturach często radykalnie różni się od tych, do których przywykliśmy. Warto czasem wyjść ze swojej europejskiej bańki i zobaczyć, jak wiele kultur odczuwa dzięki powszechności Kościoła niezwykłą bliskość z Jezusem Chrystusem i Jego Matką.

Chiny

Chińscy katolicy, sądząc po pogodnym obliczu na większości ich obrazów z Maryją, darzą Matkę Boga niezwykłą czułością i chętnie przedstawiają ją jako dostojną ale jednocześnie dobrotliwą damę.

"Matka Boża Cesarzowa Chin"
John Lu Hung Nien (1914)

Dziełem tego samego artysty jest bardzo popularna w Chinach karta modlitewna


O jej popularności niech świadczy również fakt, że przedstawienie to można znaleźć nieomal na drugim końcu świata, w Bazylice Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie.


W zupełnie innym stylu Maryję przedstawia inny chiński malarz, choć również nie ma problemu z umieszczeniem uśmiechu na jej twarzy.

"Światło życia" - Huibing He

Autorów pozostałych dzieł nie byłem w stanie zlokalizować. Te dodatkowe przykłady nie pozostawiają jednak wątpliwości, że uśmiechnięta Maryja jest wyjątkowo popularna w kulturze chińskich katolików.

Nieznany autor, XX wiek



Filipiny


Filipiny to prawdopodobnie najbardziej chrześcijański i katolicki kraj na Dalekim Wschodzie, nie dziwi więc popularność sztuki religijnej. Również w tej kulturze Maryja chętnie przedstawiana jest z uśmiechem na ustach. Niestety poza wyjątkami bardzo ciężko jest namierzyć autorów licznych grafik z Maryją, stąd brak szczegółów na niektórych z poniższych obrazów.

Angelito Balagtas (XX/XXI w.)

Królowa Filipin - autor nieznany

Obrazek z karty modlitewnej

"Niebieska Madonna"
Nemesio “Nemi” R. Miranda Jr. Nemiranda (1994)

Tytuł i autor nieznany

Indie


Choć nigdy szczególnie nie interesowałem się kulturą indyjską ani hinduizmem, niezwykle zaciekawiły mnie indyjskie wizerunki Maryi, które mocno czerpią z motywów tradycyjnych wierzeń hinduskich. Być może właśnie przez to silne skojarzenie z hinduską sztuką religijną nie wszystkie z poniższych obrazów w pełni mi odpowiadają, jednak znów nie da się pozbyć wrażenia, że uśmiechnięta Maryja jest kulturowo dużo mocniej zakorzeniona w Indiach niż w naszej europejskiej kulturze.

Matka Boża Dobrego Zdrowia

"Zwiastowanie"
podpisano: Alam-i-Shyam Das (XVIII w.)

"Anioł odwiedza Maryję"
A. K. Satheesan (2009)

Tytuł nieznany - Mir Kalan Khan (ok. 1760)


Tytuł i autor nieznany

Ciekawym odkryciem dla mnie było też to, że w Indiach zachowały się z epoki kolonializmu wpływy portugalskie, również w sztuce religijnej. Przykładem jest poniższa karta modlitewna, malowana w stylu ewidentnie nawiązującym do sztuki hinduskiej, ale opisana po portugalsku.


Indonezja


Indonezyjskich przedstawień nie znalazłem wiele, ale trafiłem w sieci na wyniki konkursu na najlepsze przedstawienie Maryi nawiązujące do kultury indonezyjskiej, które doskonale wpisują się w motyw galerii uśmiechniętych Matek Bożych.

"Nasza Pani wszystkich plemion" - Robert Gunawan

Figurka Maryi w stroju indonezyjskim

Oprócz tego trafiłem na jeszcze jedną ilustrację - nie znalazłem zupełnie pewnego źródła na to, ale najprawdopodobniej jest to również przedstawienie indonezyjskie.


Japonia


Do moich ulubionych sposobów przedstawiania Maryi zdecydowanie należy styl japoński. Ponieważ w tym stylu bardzo powszechne jest malowanie postaci z drobniutkim uśmiechem na ustach (przykładem niech będzie poniższa szopka złożona z tradycyjnych laleczek Kokeshi) niemal na każdym wizerunku w tradycyjnym japońskim stylu Maryja jest uśmiechnięta.


Japońskich rysunków przedstawiających Maryję jest naprawdę mnóstwo, ale najbardziej chciałem wyszczególnić piękny cykl wykonany przez japońską karmelitankę, której skromność nie pozwoliła ujawnić swojego imienia, gdy prace zostały przekazane uniwersytetowi organizującemu wystawę. 

Rysunki przedstawiają kolejno: Madonnę kwiatów wiśni (wiosna), Madonnę gaju bambusowego (lato), Madonnę księżyca (jesień) i Madonnę śniegu (zima).





Inne ilustracje w podobnym stylu (choć nie mam pewności, czy są tego samego autorstwa)



Podobne dzieła znaleźć można tutaj.

I na koniec jeszcze jedna karta modlitewna (które w Azji cieszą się najwidoczniej znacznie większą popularnością niż u nas) - co prawda namalowana we Włoszech, ale styl bez wątpienia japoński.


Korea Południowa


Gdybym chciał w koreańskiej części galerii uśmiechniętych Matek Bożych zamieścić wszystkie wizerunki radosnej Maryi, które znalazłem, byłaby ona zdecydowanie za długa, a i tak skupiłaby się na twórczości jednej artystki o imieniu Shim Soon-hwa Catherine. Malarka ta ewidentnie bardzo upodobała sobie w uśmiechu Maryi, a jest też artystką dość płodną.

Poniższy obraz powstał specjalnie na wizytę papieża Franciszka w Korei w 2015 roku.

Matka Boża Pokoju - Shim Soon-hwa Catherine (2015)

Inne przykłady jej twórczości:


Więcej dzieł tej artystki w podobnym stylu znaleźć można pod tym linkiem.

Autora ostatniej ilustracji nie byłem w stanie znaleźć, chociaż z pewnością jest też koreańskie - widać stylistyczne podobieństwo do wyżej zamieszczonych obrazów.

Makau

Makau, częściowo niezależne terytorium chińskie, również poszczycić może się własnym wizerunkiem uśmiechniętej Maryi.



Tajlandia


Tajlandzkich przedstawień Maryi nie znalazłem wiele, ale te na które trafiłem, są wyjątkowe. Najładniejszy (moim zdaniem) wizerunek Matki Boga z Tajlandii znaleźć można, co ciekawe, w Nazarecie. Przy Bazylice Zwiastowania zebrane zostały liczne mozaiki z całego świata, przedstawiające na różne sposoby Maryję. Między innymi trafić tam można na mozaikę podarowaną przez katolików z Tajlandii:



Swoją drogą, chcących zapoznać się z przeróżnymi mozaikami umieszczonymi wokół Bazyliki odsyłam do tego linku.

Poza powyższym znalazłem jeszcze tylko jeden wizerunek uśmiechniętej Maryi z Tajlandii, namalowany przez tajlandzkiego malarza na początku XXI wieku.

Tytuł nienzany - Sawai Chinnawong

Wietnam


W Wietnamie bardzo popularny jest wizerunek Matki Bożej z LaVang, jednak tradycyjne przedstawienie tego objawienia z końca XVIII w. raczej nie przedstawia Maryi z uśmiechem (być może dlatego, że objawienie miało miejsce w czasach bardzo trudnych, pełnych prześladowań). Oczywiście warto zapoznać się z tym objawieniem tak czy siak, tutaj natomiast zamieszczę jedyną znalezioną przeze mnie "uśmiechniętą" interpretację tego popularnego w Wietnamie wizerunku, niestety nieznanego autorstwa.


OCEANIA

Zbliżając się ku końcowi galerii, spójrzmy jeszcze na dwa wizerunki Maryi znad Pacyfiku.

Papua Nowa Gwinea


Obraz jest dziełem siostry ze zgromadzenia zakonnego Sióstr Miłosierdzia (RSM, nie mylić z polskim Zgromadzeniem Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia), które nie działa w Polsce, ale prowadzi wieloletnią już działalność głównie w krajach anglojęzycznych i w Ameryce Środkowej. 

Siostra Maria van Galen RSM

Nowa Zelandia


Poniższy obraz również namalowała artystka ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia - z pochodzenia Irlandka, mieszkająca jednak całe życie w Nowej Zelandii postanowiła przedstawić Maryję i Dzieciątko jako Maorysów (autochtoniczna grupa etniczna wyspy). Inne maoryskie przedstawienia Maryi znaleźć można pod tym linkiem.

"Tangiwai"
s. Maria Lawrence, RSM (ok. 1945)

Ten obraz jest o tyle niezwykły, że choć wyraz twarzy zdaje się wyrażać troskliwy uśmiech, to jednocześnie pod jej prawym okiem dojrzeć można łzę. Tytuł dzieła - "Tangiwai" - znaczy dosłownie "rzekę łez" i choć tym słowem Maorysi określają po prostu pewien rodzaj kamienia szlachetnego (jadeit nefrytowy), to w zamyśle autorki miał on przede wszystkim nawiązywać do licznych boleści, których doświadczyła Maryja będąc Matką Baranka Bożego, wydanego za grzechy wielu.

W sumie jest to doskonały obraz na zakończenie - mi osobiście przypomina, że choć nie ma nic złego w szczególnym utożsamianiu się z konkretną emocją, którą przeżywała Matka Boska, nie powinniśmy jej nigdy do jednego rodzaju przeżyć spłycać. Maryja doświadczała z pewnością radości jako Matka Syna Bożego, ale nieuchronnie doświadczała też ogromnych cierpień, zapowiedzianych jej zresztą przez Symeona już przy ofiarowaniu Niemowlęcia w Świątyni. Mówiąc krótko, Maryja była człowiekiem z krwi i kości i choć nie dotknęła ją zmaza grzechu pierworodnego, doświadczyła - na podobieństwo swojego Syna - wszystkiego, czego i my doświadczamy na tym łez padole. Nawet gdy przylgniemy z różnych powodów do jednego rodzaju jej wizerunków - z uśmiechem, bolesnych, zadumanych - nie traćmy z oczu piękna całości duszy tej, którą Bóg postanowił dać nam jako Matkę. Kochajmy ją zatem w całości i bez obaw, że przesadzimy. W końcu przecież - jak to rzekł św. Maksymilian Kolbe - i tak nie będziemy w stanie pokochać jej bardziej, niż pokochał ją jej Syn.

Ave Maria!

Pozostałe części:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz