Słowem wstępu - seria #PoszukiwaczPereł pojawia się oryginalnie na mojej stronie na Facebooku, ale zamieszczam je również tutaj dla porządku i na dowód, że blog nie umarł, a żyje.
Idea jest taka, że aby dotrzymać konwencji, jaką nadaję temu blogowi jego nazwa, publikuję co tydzień krótką zajawkę/komentarz o godnej polecenia pozycji (książkowej lub online), w mojej odczuciu będącą po prostu perłą. Te teksty będą raczej krótkimi formami zamiast obszernymi recenzjami, ale mam nadzieję, że wciąż będą w stanie zachęcić potencjalnego czytelnika do lektury. Chciałbym jednocześnie podzielić się tym co, w moim odczuciu, dzieło może dać czytelnikowi, ale też co może już od niego wymagać na starcie.
Tyle tytułem wprowadzenia, w drogę!
* * *
#PoszukiwaczPereł na dziś - encyklika "Humanae Vitae" św. Pawła VI
Dzisiaj bez dłuższego komentarza - uważam, że ta encyklika jest obowiązkową lekturą każdego katolika. Nie tylko dlatego, żeby samemu zapoznać się z nauką Kościoła, ale by umieć ją bronić wobec wątpiących i zwalczających. Dzisiaj jest to szczególnie ważne - w prywatnej opinii wielu katolików antykoncepcja, jeśli nie moralnie obojętna, to z pewnością jest moralnie dopuszczalna. Jest to wielki błąd - Kościół naucza, że antykoncepcja jest czynem wewnętrznie złym, a zatem niedopuszczalnym w każdych okolicznościach. Warto zaznaczyć, że moralność antykoncepcji nie jest jedynym tematem encykliki (w zasadzie zajmuje się ona ogólnie tematem małżeństwa w rozumieniu nauki katolickiej), ale z pewnością jest najbardziej kontrowersyjnym tematem w niej podjętym.
Sama encyklika jest mocna w wymowie i moim zdaniem piękna, ale niezbyt precyzyjna i czytelnik nie znajdzie tam zbyt obszernego wykładu na temat fundamentów nauki, którą papież w encyklice broni. Sam Benedykt XVI w książce "Ostatnie rozmowy" przyznaje, że tekst jest trudny i sposób argumentacji zawarty w nim był dla niego niezadowalający, gdy pierwszy raz go czytał. Dlatego też zawsze polecam wersję z komentarzem teologów moralistów, którym przewodził ówczesny kardynał Karol Wojtyła. Tam encyklikę poprzedza obszerny wstęp bardzo dobrze wprowadzający czytelnika w temat, ale również przejrzyście objaśniający mu wnioski, do jakich dochodzi Kościół w rozważaniu tematu życia małżeńskiego i antykoncepcji.
Na nasze szczęście, tekst jest dostępny online.
Czy przeczytanie tej encykliki natychmiast rozwiąże wszystkie wątpliwości i pozwoli odeprzeć każdy zarzut przeciwko katolickiej nauce o antykoncepcji? Szczerze mówiąc nie sądzę - temat jest złożony, trudny i budzi dużo emocji. Niemniej jednak uważam, że ta encyklika powinna być początkiem wszelkich głębszych refleksji lub poszukiwania bardziej dogłębnych analiz. Nauka Kościoła o antykoncepcji była niezmienna od pierwszych wieków, więc niezależnie od nastrojów społecznych Kościół zmienić jej nie może - warto więc zgłębić i odkryć, jak piękna i spójna jest tak naprawdę ta nauka i jak wiele więcej daje ona człowiekowi i małżeństwom, niż tylko pusty zakaz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz