sobota, 31 października 2020

W obronie obrony nienarodzonych

"Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie" 
Karl Christian Vogel von Vogelstein (XIX w.)

Myślałem przez pewien czas, co chciałbym napisać na temat ochrony życia nienarodzonego. Na pewno nie chciałem pozostawić decyzji Trybunału Konstytucyjnego - gdzie przesłankę eugeniczną do aborcji uznano za niekonstytucyjną - bez komentarza. Nie żebym szczególnie pragnął zaczynać w sieci jakąś kolejną dyskusję na ten temat - obecny poziom emocji bardzo utrudnia dialog z ludźmi przekonanymi, że zakaz aborcji jest barbarzyństwem, a post na internetowym blogu nie rozwiąże tego problemu. Nie będę więc tutaj polemizował z argumentami zwolenników aborcji - nie dlatego, że to nie jest potrzebne, ale dlatego, że takich materiałów jest już w sieci bardzo dużo i to znacznie lepiej opracowanych, niż ja bym potrafił (parę interesujących linków zamieszczę na końcu wpisu). Motywację miałem inną - chciałem przedstawić gdzieś swoją perspektywę, bo w tym momencie każdy głos katolicki w dyskursie publicznym jest cenny. Gdy napisałem na prywatnym profilu Facebook'owym krótki post celebrujący decyzję Trybunału i mocno zachęcający do wspierania organizacji pomagającej matkom w ciąży i w trudnych sytuacjach, dostałem parę prywatnych wiadomości wyrażających wdzięczność za zabranie głosu. Obecna sytuacja wymaga moim zdaniem przede wszystkim zwykłych rozmów z ludźmi, którzy myślą inaczej, aby ich zrozumieć i zachęcić do rozważenia naszego stanowiska. Natomiast w jakimś sensie równie pożyteczne może być wyrażanie swoich poglądów w formie pisemnej, gdzie ma się większą kontrolę nad tym, co chce się wyrazić, a potencjalny odbiorca ma więcej czasu, by myśl zawartą w tekście poznać, zrozumieć i przemyśleć. I generalnie tym właśnie jest ten wpis - zbiorem przemyśleń na różne, nośne dzisiaj tematy, bez jakiejś szczególnej kolejności. Mam nadzieję, że chociaż jedna myśl stąd komuś wyda się interesująca, może nawet warta przekazania dalej.