![]() |
Zstąpienie Chrysusa do piekieł, tzw. Mistrz z Osservanzy (1445, Włochy) |
Jedną z piękniejszych tajemnicy Triduum dla mnie osobiście jest to, że Wielka Sobota - dzień wielkiego smutku i żalu na ziemi - była jednocześnie dniem niewyobrażalnej radości dla tych wszystkich, którzy od wieków oczekiwali wyzwolenia z więzów Otchłani. Tego bowiem dnia, gdy wszyscy żyjący uczniowie Jezusa płakali rzewnie nad jego śmiercią, On zstąpił do piekeł, aby dopuścić do radości życia wiecznego Adama, Ewę, patriarchów, proroków i rzesze innych sprawiedliwych, dla których bramy Nieba były do tej pory zamknięte. Zamknięte, dopóki Syn Boży swoją Męką nie doprowadził do pojednania Boga z ludźmi.
Tak więc w ten sposób, który przepięknie obrazuje nieustanną opiekę Opatrzności Bożej, której wyroki i drogi nie zawsze rozumiemy, Wielka Sobota jest dniem ogromnego smutku i ogromnej radości. Pięknie tę prawdę rozwija starożytna homilia na Wielką Sobotę, którą znaleźć można w dzisiejszej godzinie czytań w Liturgii Godzin. Mi osobiście ten tekst nieodwracalnie zmienił i pogłębił postrzeganie tego doniosłego dnia, dlatego udostępniam go poniżej w całości - tekst wzięty z Liturgii Godzin (wydawnictwo Pallotinum):